Jeźdźcy dekady z CAVALIADĄ w tle

Podziel się

Koniec dekady skłania do podsumowań. Stąd pomysł aby na portalu tylkoskoki.pl stworzyć ranking polskich skoczków minionego dziesięciolecia. Za podstawę swoich przemyśleń przyjąłem punkty zdobywane przez zawodników w konkursach zaliczanych do światowego rankingu w latach 2011–2020. To okres zbieżny z dziesięcioletnią historią CAVALIADY, która – jak się okazuje – miała bardzo duży wpływ na rozwój karier najlepszych polskich skoczków. Sporą liczbę punktów zawodnicy zdobywali bowiem imprez w Poznaniu, Lublinie, Warszawie, Kołobrzegu i Krakowie.

Felieton Szymona Taranta

Polski Skoczek Dekady

Bezsprzecznym liderem tego zestawienia jest Jarosław Skrzyczyński. W światowym rankingu w ciągu 10 sezonów zgromadził on 8747 punktów, zaliczając 61 zwycięstw. Aż 12 z tych wygranych miało miejsce podczas zawodów z cyklu CAVALIADA, a że podczas tej imprezy konkursy LR są w większości przypadków jednocześnie zaliczane do CAVALIADY Tour, przełożyło się to na sześciokrotny triumf w tym cyklu. Skrzyczyński jest jedynym polskim skoczkiem, który w swojej karierze wygrywał Grand Prix na zawodach w randze czterech gwiazdek (Samorin i CAVALIADA w Poznaniu w 2018 roku) i do tego dwa razy zajmował trzecie miejsca w Grand Prix na imprezach pięciogwiazdkowych (Sopot i Waregem). Olbrzymie znaczenie w jego karierze ma trzykrotny udział w finałach Pucharu Świata. Doświadczenie zdobyte na przestrzeni lat w tej najtrudniejszej halowej imprezie pozwoliło mu na doskonały występ w 2018 roku w Göteborgu. 11 lokata na klaczy Chacclana jest nie tylko najlepszym w historii wynikiem Polaka, ale i zawodnika z Ligi Europy Centralnej. Równie wysoko w sportowej ocenie można stawiać 22 miejsce zajęte na Crazy Quicku podczas Mistrzostw Europy w Akwizgranie w 2015 roku. Skrzyczyński w mijającej dekadzie był też zdecydowanie najlepszy w krajowych czempionatach. Cztery razy wygrał mistrzostwa Polski (w ośmiu startach sześciokrotnie stawał na podium) i trzykrotnie wygrywał Halowy Puchar Polski. To wszystko sprawia, że to właśnie on zasługuje na tytuł „Polskiego Skoczka Dekady”. Warto też podkreślić bardzo szeroką stawkę koni, których na najwyższym poziomie dosiadał Jarosław Skrzyczyński. Tylko na listę zwycięzców konkursów zaliczanych do rankingu FEI wpisało się ich aż 11. Były lub są to: Balouzino, Baltazar du Rouet, Calevo 2, Casquell, Chacclana, Chacco Amicor, Crazy Quick, Jerico, Silver Shine, Quintera i Quintella.

Polski rekordzista w konkursach drużynowych

Na drugim miejscu z dorobkiem 4718 punktów znalazł się Krzysztof Ludwiczak. On – obok Skrzyczyńskiego i Michała Kaźmierczaka (4. miejsce w naszym zestawieniu) – należy do trójki, która całe dziesięciolecie zachowywała równą formę, plasując się na wysokich pozycjach w konkursach zaliczanych do LR. Z liczbą 24 startów jest też rekordzistą dekady, jeśli chodzi o reprezentowanie Polski w konkursach drużynowych. Aż osiem razy pokonywał parkur Pucharu Narodów z wynikiem zero punktów karnych, zaliczając też jedną wygraną (na CSIO4* w Linz w drużynie z Jarosławem Skrzyczyńskim, Michałem Kaźmierczakiem i Sandrą Piwowarczyk). Jego liczba zwycięstw indywidualnych to 12 (na 7 koniach: Stalando 2, A New President, Stakkatan, Sandra Blue, Nordwind, Cros Blue i Luca Toni); z tego 4 odniesione na CAVALIADACH. W Mistrzostwach Polski na podium Ludwiczak stawał 3 razy, ale cały czas czeka na upragniony tytuł mistrza.

Skutecznie goni mistrza Cavaliady

Trzecim polskim skoczkiem dekady został Wojciech Wojcianiec. Jego kariera nabrała rozpędu, kiedy to w jego talent zainwestował pan Grzegorz Mieleńczuk. Zdobył łącznie 3660 punktów w okresie tylko 6 sezonów (2015–2020). Wygrywał 7 razy, z tego dwukrotnie na CAVALIADACH. Zwycięstwa w Grand Prix Krakowa i Warszawy pozwoliły mu na zadebiutowanie w 2019 roku w finale Pucharu Świata, w którym w Göteborgu zajął 17. miejsce (najlepszy w historii wynik polskiego debiutanta). Kibicom CAVALIADY jeszcze bardziej w pamięci zapadnie drugie miejsce na Chintablue w Grand Prix CSI4* w Poznaniu. Ten sukces był dla niego przez chwilę przepustką na Igrzyska Olimpijskie w Tokio (rezygnacja ekipy Ukrainy na razie zabrała Polsce miejsce indywidualne). W krótkim czasie Wojcianiec stał się też stałym członkiem polskiej ekipy na Puchary Narodów. Zadebiutował w reprezentacji w roku 2016 i od tego czasu startował w drużynie już 16 razy. Obok Piotra Morsztyna (Moskwa 2012) jest drugim polskim zawodnikiem, który może poszczycić się podwójnym zerowym przejazdem w Pucharze Narodów w randzie pięciu gwiazdek. Dokonał tego w 2019 roku podczas CSIO w Atenach. Jego doskonałą formę drugiej końcówki dekady (w 2019 roku wyprzedził Skrzyczyńskiego w rankingach PZJ i FEI) potwierdzają dwa tytuły mistrza Polski (2019 i 2020) oraz brąz zdobyty w roku 2018.

Pozostali jeźdźcy Top Ten dekady to: wymieniony już czwarty Michał Kaźmierczak, najmłodszy w tym gronie piąty Andrzej Opłatek (jego zwycięstwo w 2017 roku było pierwszym w historii triumfem Polaka w Grand Prix Cavaliady w Poznaniu), szósty Maksymilian Wechta, siódmy Kamil Grzelczyk (z 23 wygranymi jest drugi w rankingu zwycięzców), ósmy Mściwoj Kiecoń (wygrał konkurs LR podczas Cavaliady w Kołobrzegu w 2016), dziewiąty Jan Bobik i dziesiąty Łukasz Wasilewski.

Łącznie w mijającej dekadzie Polacy wygrali 181 konkursów indywidualnych zaliczanych do rankingu FEI (w tym 28 podczas zawodów z cyklu CAVALIADA) oraz cztery Puchary Narodów: W Moskwie, Rydze i Vazgaikiemis (2012) oraz w Linz (2016).

Cały ranking znajdziecie na www.tylkoskoki.pl